czwartek, 5 czerwca 2014

Nareszcie zmiany!

Piszę w emocjach, bo potem opadną i już nie będzie tego uroku.
Mam pracę!
Może nie jakąś najlepiej płatną i nie etat jak sobie można byłoby wymarzyć, ale brakowało mi zaczepienia takiego stałego. Jakiegokolwiek zaczepienia tak naprawdę.
No i oderwana od zawodu nie będę, bo praca z dzieciaczkami.
Cieszę się tym bardziej, iż myślałam, że nie poszło mi na rozmowie zupełnie, a tu dziś telefon i uśmiech od ucha do ucha.  I zaczynam, a jakże - od poniedziałku.
Trzymajcie kciuki, bo to na razie pewnie tylko rozgrzewka,  ale mam nadzieję, że się rozpędzę.
Pozdrawiam :)

6 komentarzy:

  1. Cieszę się bardzo i trzymam kciuki! Pochwal się, co to za praca :-) A dasz radę pogodzić z ostatnią sesją i obroną? Czy może już większość stresów za Tobą? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Klubie zabaw, urodzinki dzieciaczków, zabawy, szaleństwa itp. :) Dam, dam, szefowa wyrozumiała, a został mi ostatni egzamin i obrona. :)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że się udało. Aż miło się czyta takie dobre wieści:) A najważniejsze, że nie będziesz faktycznie oderwana od zawodu. Gratuluję z całego serca:)

    OdpowiedzUsuń
  4. kobietawbarwachjesieni:
    Trzymam za Ciebie kciuki. Już sam Twój sposób wyrażania się o dzieciach wskazuje na to, że trafiłaś na właściwą prace. Calusy.

    OdpowiedzUsuń