środa, 21 maja 2014

Taki dzień.

Dzień jak co dzień.

Jak zwykle jeszcze przed budzikiem spojrzenie za okno.
Jak co dzień świat stał przede mną otworem.
Trzy nieudane próby uprasowania bluzki.
Gorąco otulające moje ciało.
Spojrzenie w słońce.
Długie minuty w kolejce.
Parę słów z ukochanym.
Chłód korytarzy uczelni.
Cztery słowa Pani promotor.
Jedna obca kobieta w sklepie ratująca wiarę w ludzi.
Odrobinę stukania w klawiaturę pochylona nad zleceniami.
Szelest czterdziestu kartek z pomocą postpenitencjarną.
Krótki odpoczynek w łóżku.
Dużo, dużo myśli.

Dzień jak co dzień. Coś wyjątkowego? Może gdzieś między wierszami... :)


1 komentarz:

  1. kobietawbarwachjesieni:
    Świetny wpis. Krótki a jaki treściwy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń