Mój blog przeżywa niekiedy bardzo długie przerwy, czasem
długo musi wytrzymać bez mojego pisania. Ale póki co zawsze wracam, wracam i
teraz. To jedno z moich takich noworocznych postanowień, choć część z nich
zaczęłam realizować jeszcze przed końcem starego roku. Jestem zdania, że wszelkie
postanowienia powinno realizować się od momentu, kiedy tylko przyjdą do głowy.
Tak więc w głowie się dzieje i działam.
Ciekawe jaki będzie ten rok? Hmm…. No cóż, wszystko w moich
rękach. :)
Powodzenia i wytrwania w tym:)
OdpowiedzUsuńkobietawbarwachjesieni:
OdpowiedzUsuńGdy sama bierzesz swoje sprawy w swoje rece, to wszystko musi być dobrze, czego Ci serdecznie życzę Pozdrawiam.