Na powitanie uśmiechała się do mnie cała półka kosmetyków, które w poprzednim miesiącu udało mi się wygrać. Chyba otworzę jakąś drogerię.
Jak pisałam dni mijają leniwie. Szukam jakiegoś twórczego zajęcia i za nic w świecie nie chce mi się brać za pracę magisterską, która cierpliwie czeka na moje zainteresowanie.
Póki co inne zajęcia zaprząta moją głowę i ręce.
Mam tylko nadzieję, że do końca wakacji uda mi się złożyć 2000 elementów.
Poza tym u mnie informacje rodem z sezonu ogórkowego: opaliłam sobie plecy w połowie, nóg nie opaliłam w ogóle, planuję za to wyjazd nad jakże ciepły i słoneczny Bałtyk. Chucham i dmucham na szczęście, żeby pogoda nam dopisała. Mile widziane pocieszenia, że widzieliście prognozę długoterminową i koniec lipca ma być cieplutki.
Prognoz nie widziałam, ale trzymam kciuki za pogodę :-)
OdpowiedzUsuńPuzzle! Rety, jak dawno ich nie składałam!
Pogoda nad Bałtykiem to losowanie, ale widzę, że masz szczęście do wygranych ;) Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńZapowiada się podobno ładna pogoda. Pewno Cię to ucieszy.
OdpowiedzUsuńCieszy jak najbardziej, zwłaszcza, że ja czytając prognozy długoterminowe doszłam do dwóch wniosków : albo może być ciepło i burzowo, albo nieco chłodniej i deszczowo... :)
UsuńPogoda nad naszym morzem to faktycznie wygranie losu na loterii. Ale masz szczęście do wygranych, jak ktoś wcześniej wspomniał, więc być może i pogodę uda Ci się wygrać:) Trzymam kciuki:) No i za puzzle oczywiście:)
OdpowiedzUsuń