piątek, 5 kwietnia 2013

Gazetki dla kobietki

Wpadła mi w ręce jakaś gazetka, z jakąś uśmiechniętą panią na okładce. Wszystko to co kobieta wiedzieć powinna. Czyli? Jak się ładnie umalować i ubrać, ugotować smaczny posiłek, wychować grzeczne i ułożone dziecko, ułożyć męża by nie zdradzał a na końcu w ramach rozrywki sprawdzić horoskop. Oczywiście w horoskopie napisane, że i coś się przypali i dziecko nieposłuszne będzie i mąż będzie fikał na prawo i lewo, więc następny numer wspaniałego czasopisma trzeba kupić.
I tak w saloniku prasowym przejść się można i pewnie 8/10 gazet dla pań pod ten wzór będzie sprzedawanych. No cóż, pewnie się sprzedaje... Bo i tanie. Wartościowsze pozycje są 2, 3 razy droższe, no ale to już pewnie dla innych kobiet, dla tych co osiągnęły sukces, wybiły się ponad wyżyny i mogą pozwolić sobie na intelektualne wzniesienia.

I czasem się zastanawiam gdzie się zaklasyfikować, bo dla mojej grupy wiekowej to chyba przeznaczone są te specjalistyczne o modzie i plotki o gwiazdach. Czyli płacę kupę kasy za to, że ktoś mi pokaże co mogę w różnych sklepach kupić ( jakby buszowanie między wieszakami już nie przynosiło radości).

Tylko jakoś się w tym nie odnajduję. Nie umiem się wciskać w ramkę. Może ktoś mnie wciśnie i zaklasyfikuje gdzieś? Bo czasem w kiosku czuję się jak przybysz z nieznanej planety.

2 komentarze:

  1. Nic tylko własną "gazetkę" stworzyć :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlatego ja prawie wcale nie kupuję czasopism. Zdarza mi się to bardzo rzadko. A jak już się zdarzy, to kupię jakieś Cztery Kąty czy inne eMy jak Mieszkania - dla inspiracji, bo uwielbiam urządzanie wnętrz, a potem można z takiej gazetki coś wyciąć i zrobić jakiś kolaż. Poza tym czytuję tylko darmowy Skarb z Rossmanna... :P
    Ale fakt, okropne jest to wciskanie w szuflady. Często nawet w tych niszowych czasopismach można znaleźć wywiady z feministkami, felietony o stereotypach... A przecież całe te gazetki w swoim gatunku, maścią swoją te stereotypy powielają!
    A ostatnio zabolało mnie coś jeszcze - pozwól, że się jeszcze bardziej rozpiszę ;) Zerknęłam na półki z czasopismami w supermarketach i jakichś zwykłych sklepach. Kategoria: czasopisma kobiece, a w niej oczywiście ogłupiające Panie Domu, Życia na gorąco. Czasopisma dla dzieci, wśród nich oczywiście sklasyfikowane dobrze pozycje. A w trzeciej kategorii, tj. w czasopismach dla mężczyzn: poza playboyami, ckm-ami... focusy, polityki, newsweeki. Dla mężczyzn, nie dla kobiet! Umarłam...

    OdpowiedzUsuń